Niedziela Chrztu Pańskiego - notatki z homilii
Ukraińska ikona Chrztu Pańskiego z Galicji (XVI w.) Trzej Aniołowie oznaczają - jak się domyślam - Trójcę Świętą. Jordan jest ukazany w formie 'łona', w którym Jezus jest jak płód. Wyjście z niego oznacza narodziny... Ikona ukazuje Chrzest Jezusa jako prototyp Chrztu udzielanego w Kościele. Kościół-Eklezja - jak Matka wydaje na Boży świat, tych którzy się powtórnie rodzą, by ujrzeć Królestwo Boże... (por. J 3, 3)
Nie ma boleśniejszego i bardziej niszczącego wydarzenia w życiu człowieka niż grzech... Nie rozumieją tego być może ludzie, którzy 'zazwyczaj nie mają jakichś ciężkich grzechów'. Ale np. kobiety, które zrobiły aborcję i w wieku 80-90 lat, po latach od spowiedzi, w której wyznały ten grzech, wciąż jeszcze go wspominają - one wiedzą coś o jego ciężarze... Widzimy dziś Jana nad Jordanem, przychodzi do niego cała Galilea i Judea, Jerozolima - słowem 'wszyscy' Żydzi. Przychodzą jako grzesznicy, żeby pokutować obmyć swoje grzechy w wodach Jordanu, zrzucić z siebie ich ciężar. I Bóg jako miłosierny - a On takim był i przed Chrystusem, bo jest samą Miłością - chce im odpuścić. Do tych wód Jordanu przychodzi też Jezus. Po co przychodzi? Żeby zrzucić z siebie grzechy? Nie, On jest bez grzechu, jest samą świętością. Bóg - człowiek. On przychodzi, aby być blisko nas ludzi w naszym doświadczeniu grzechu. Emmanuel, Bóg z nami. On wie, jak ciężko jest grzesznikom, dlatego chce być z nami, grzesznymi w wodach pokuty. Co więcej, czyni że dotychczasowe oczyszczenie nabiera nowej mocy. Już nie sama woda, ale Jego Krew - Duch i ogień - oczyszcza nas z wszelkiego grzechu... W takim obmyciu chrzcielnym serce człowieka staje się bielsze niż śnieg... Choćby było poprzednio czarne od popełnionego zła... Czy możesz jeszcze wątpić w moc krwi Chrystusowej nad Twoimi grzechami?
|