Wszystkich Świętych...
cmentarz czy spółka z ograniczoną odpowiedzialnością?


Postanowiłem na Wszystkich Świętych wybrać się na jeden z siedmiu starych XIX w. cmentarzy londyńskich. W trakcie planowania podróży natrafiłem na informację – lekko przestarzałą jak się później okazało – że to nie tyle cmentarz, co spółka z o.o.:



Jak widać, spółka nazywa się Highgate Cemetery Ltd. Z miejsca, gdzie się zwykle zatrzymuję w Londynie trasa wygląda tak, że najpierw jedzie się dwoma autobusami, a potem idzie się parę minut pieszo:




Zastanowiłem się, skąd tak ekonomiczne podejście do tego uświęconego śmiercią ludzką miejsca. Pierwsza myśl, jaka przyszła mi do głowy jest ta, że pochowano tam w 1885 r. Karola Marksa, który zajmował się „naukowo” ekonomią. Ten myśliciel ponad połowę swego 65 letniego życia spędził z żoną i dziećmi w Londynie. Przez pierwsze siedem lat długo przesiadywał – wspierany finansowo przez Engelsa – w czytelni British Museum i zapisał ponad 800 stron notatek i krótkich esejów na tematy dotyczące ekonomii: kapitał, własność ziemska, praca zrobkowa, państwo, handel zagraniczny i światowy rynek. Według niektórych uczonych nigdy do końca nie nauczył się mówić po angielsku i nigdy też nie odwiedził żadnej angielskiej fabryki (por. Sylvia Nasar, Grand Pursuit: The Story of Economic Genius, Londyn : Fourth Estate, 2011, s. 41.)

Karola Marksa pochowano, ale czy przekształcenie cmentarza w spółkę zarabiającą pieniądze z ograniczoną odpowiedzialnością nie jest świadectwem, że jego ekonomiczne zainteresowania są „wiecznie żywe”? Strona internetowa cmentarza wymieniając myśliciela jako główną osobę pochowaną we wschodniej części cmentarza – zdaje się to potwierdzać (East Cemetery). Na pewno pieniądze i ekonomia są stałą pokusą człowieka. Lęk przed biedą prowadzi czasem nawet do sprzedawania swego ciała... Choć wszystko zaczyna się od wzgardy Boga. Jak mówi Jezus: „Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie” (Mt 6, 24). Święci, których dzisiaj czcimy, i z którymi się jednoczymy w „świętych obcowaniu”, byli ludźmi, którzy nie pozwolili pieniądzu poniżyć swej godności, przeciwnie, posługiwali się „niegodziwą mamoną” do zjednywania sobie przyjaciół na życie wieczne. Jak mówi w innym miejscu Ewangelii Jezus: „Ja też wam powiadam: Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy /wszystko/ się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków”. Do tego oczywiście służy jałmużna (por. Mt 6,2-4).

Z Polaków pochowanych na cmentarzu Highgate informacja w angielskiej Wiki (Highgate cemetery) wymienia jedynie Feliksa Topolskiego, malarza ekspresjonistę (angielska strona Wiki zamieszcza jego zdjęcia i prace >>). Trochę więcej informacji o cmentarzu po polsku i piękne zdjęcia znalazłem tutaj>>.

Po przybyciu na cmentarz okazało się, że informacja strony „Transport for London” jest dawno przestarzała. W informatorze, który wręczyła mi na miejscu młoda pracownica cmentarza, mówiąca po angielsku z „ciężkim” hiszpańskim akcentem, przeczytałem, że owszem, cmentarz „był prowadzony komercyjnie przez prywatną firmę. Ale, gdy w latach 70. zobaczyli, że nie było to już dłużej dochodowe, zaczął się okres upadku”. Obecnie cmentarzem zarządza Towarzystwo Przyjaciół Cmentarza Highgate, które działa na zasadach społecznych. Wszystkie pieniądze pobierane za wstęp na teren cmentarza idą na jego utrzymanie. Ślad po działalności komercyjnej pozostał na paragonie, na którym w dalszym ciągu widnieje nazwa „Highgate Cemetery Ltd.”. Towarzystwo stara się zachować „równowagę między romantycznie zmurszałym wyglądem a potrzebami konserwacji”. Jak widać jednak myśl ekonomiczna marksizmu przegrała ze zdrowym rozsądkiem. Jak czytam w ulotce: „Jest to przede wszystkim miejsce dla spokojnej refleksji. Prosimy, uszanuj pamięć tych, którzy są tu pochowani przez Twoje godne zachownie”.

Parę zdjęć. Natknąłem się na sporo polskich grobów. Na wielu z nich ci, którzy pozostali zapisali swoje cierpienie i swą wiarę. Chyba najbardziej dramatyczny napis pozostawili synowie opuszczeni przez zmarłą matkę:



Ale jest też grób, dający świadectwo wiary i oczekiwania spotkania: „Safe with Our Lady till we meet again” („Bezpieczni z Matką Bożą, aż spotkamy się znów”):



Jest też świadectwo udanego, kochającego małżeństwa polsko-angielskiego:



Był też grób angielski, który mnie zdumiał i rozbawił. Jest świadectwem pewnego stoicyzmu wobec śmierci... Grób osoby, która nazywa się Mandy Moon (dosł. Mandy Księżyc). Napis na dole: „That Moon is asleep” („Ten Księżyc zasnął”):







  Strona główna    Jan Paweł II, encyklika o sensie ludzkiej pracy Laborem exercens (14.09.1981 r.)